wtorek, 3 lipca 2012

Burza

Plac zabaw, słychać grzmoty.


Szymon: Słysałaś gzmot ?! Moze psejdzie bokiem...
Babcia E.: Chyba jest nad nami.
Szymon: To musimy iść do domu zeby nas buza nie zabiła!
Babcia E.: Nie bój się Aniołku
Szymon: Ja sie pseciez nie boje, ja tylko mówie ze musimy sie spiesyć, zeby nas buza nie zabiła!
...
Szymon: W mieście są piol...piol...piolunochlony zeby buza nie tlafiła w kazdego cłowieka! Nie zabije nas buza?
Ja: Nie, nie zabije nas! 
Szymon: A dlacego?


P.S. Plac zabaw to już nie "paślabaś" ...

2 komentarze: