wtorek, 29 listopada 2011

Adwentowo, babyboomowo


Co powiecie na miasto przystrojone światełkami, bombkami, reniferami, Mikołajami na baterie, prezentami od (no w tym roku wyjątkowo późno) ok. 10 listopada? W sklepie odświeżacz powietrza o zapachu sosny lub piernika - do wyboru. A w tle? Oczywiście - George Michael opowiadawiada o …sami wiecie.
Tak wygląda oczekiwanie na przyjście Boga, Króla a dla innych Proroka. Na przyjście dziecka…
Pokolenie konsumpcyjne? A czy ja wiem czy tylko pokolenie? Mi się wydaje, że cały świat. Bo świecące sanki do powieszenia na okno rok temu przyniosła Młodemu, nie kto inny tylko…Prababcia :)
Tacy jesteśmy, czy nam się to podoba, czy nie. Możemy walczyć z wiatrakami, ale być może tym samym popsujemy komuś „świąteczny nastrój”.

Tak się składa, że w tym roku Adwent (tak się nazywa ten okres, pamiętacie jeszcze?) znowu pokrywa się dla naszej rodzinki z końcowym etapem oczekiwania na naszego prywatnego potomka?
Czy myślicie, że takie oczekiwanie to czas przemyśleń, kontemplacji, wyznaczania celów wychowawczych i edukacyjnych? Chciałabym. Oczywiście zadajemy sobie pytanie czy będziemy, czy jesteśmy dobrymi rodzicami, ale kontekst wymuszają na nas…galerie handlowe :?

Test na dobrego rodzica wg kryteriów babyboomowych: (Uwaga!!Odpowiedź NIE oznacza wyrzuty sumienia, rozbicie, a w skrajnych wypadkach wyklęcie z kręgu i depresję)
Czy posiadasz:
1. monitor oddechu? – i już widmo śmierci łóżeczkowej krąży… NIE  sama będę monitorem
2. sterylizator do butelek (niezależnie od tego czy ma się zamiar karmić naturalnie, czy sztucznie)? NIE (w razie czego mam gar i wodę)
3. leżaczek, który nie tylko uspokoi, ale też pobudzi zmysły? NIE – mam kocyk, furę zabawek i jeszcze własne ręce
4. leżaczek nr 2 -do wanienki? NIE – może uda mi się Go nie utopić
5. nianię elektroniczną? NIE – 2 skrajne punkty naszego mieszkania w linii prostej to jakieś 15m –może usłyszę
6. podgrzewacz do butelek? NIE – mam termos
7. kosz na zużyte pieluchy pochłaniający nieprzyjemny zapach? –NIE –tylko zwykły kubeł, czy jeszcze ktoś nas w tym smrodzie odwiedzi?
8. karuzelę do łóżeczka? TAK (nareszcie jakieś tak, to może są dla mnie jeszcze jakieś szanse)

Czasy się zmieniają…


A ja pamiętam jak mój tata kupił pierwsze auto i mój trzyletni brat stał w nim całą drogę z Wrocławia do Kołobrzegu, między tylnymi siedzeniami, bo nie chciał przegapić ani sekundy z tej pasjonującej podróży.
I pamiętam, jak dwa lata później rodzice byli w szoku bo chcąc jechać do Danii musieli dla Niego pożyczyć "specjalny fotelik" bo bez tego nie można było dziecka wozić po Europie.

A dzisiaj to ja jestem w szoku jak widzę źle dobrany fotelik...

3 komentarze:

  1. Fajny blog:)
    U mnie w teście na dobrego rodzica tylko jedno TAK-mam podgrzewacz- heheeh, ale nie kupiłam tylko został mi pożyczony.A karuzele nad łóżeczkiem może dzidzia dostanie w prezencie, więc póki co brak odpowiedzi :D.

    OdpowiedzUsuń
  2. Delektuję się pierwszym komentarzem :D
    Dziękuję niki

    OdpowiedzUsuń
  3. Poległam na teście z zerową liczbą odpowiedzi twierdzących. :)
    A na koniec zadałam sobie pytanie dodatkowe, dziewiąte: Czy zamierzasz przez powyższe braki być gorszą mamą od tych, których stać na nabijanie kabzy producentom babygadżetów?
    Moja odpowiedź: NIE
    Gratuluję bloga i życzę wytrwałości w kontynuowaniu dzieła. Bo pomysłów na wpisy będzie pewnie coraz więcej ;)

    OdpowiedzUsuń