piątek, 25 listopada 2011

Jeszcze miesiąc ...


Do urodzinek Młodego jeszcze miesiąc a ja już nie mogę przestać myśleć o torcie. Nadgorliwość czy nadmiar wolnego czasu? Na 26 grudnia żadna cukiernia tortu nie zrobi… Znów wszystko trzeba dokładnie rozplanować - co do grama. Nie ma mowy o dokupieniu czegokolwiek na ostatnią chwilę. Mam tylko nadzieję, że do tego czasu nie wyląduję na porodówce…Zaraz, zaraz to będzie…39 tydzień ciąży!!! Jak się Młodszy pospieszy to przyćmi Młodego. Oj wiem coś o tym! Sama na szóste urodziny dostałam suchą bułkę, bo mój tata właśnie świętował narodziny syna. Kilka dni później spotkało mnie prawdziwe zadośćuczynienie (nawet dżinsy i buty dostałam, a to był przecież 87’). No ale niedosyt pozostał.

Zbieram przepisy, tworzę listę zakupów.
W tym roku zaplanowałam tort w stylu angielskim (już zamówiłam barwniki do masy cukrowej). Porywam się z motyką na słońce? - Być może. Ale urodziny muszą być wyjątkowe, by nie było wątpliwości, że to urodziny a nie „tylko drugi dzień Świąt”.

A Ty Maluchu, poczekaj grzeczniutko do stycznia…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz