czwartek, 7 lutego 2013

Dzieje się

Wspominałam już o spotkaniu z seniorami (klik klik)
Oto bilans zysków (strat nie odnotowałam)
  1. Podziękowano mi publicznie, co sprawiło mi ogromną radość  :)
  2. Zostałam zaproszona na rozmowę o pracę. Wszystko na wariackich papierach - rozmowa odbyła się w dniu, kiedy się o niej dowiedziałam. Może i dobrze....Osoba, która przeprowadzała rozmowę podała materiały - a'la podręcznik, na którym miałabym pracować, jednocześnie przepraszając za formę, czcionkę - że dziwna, że duża, a taka dlatego, że przeznaczona dla seniorów... -Aha, dla seniorów! A ja ostatnio...- i nawiązała się przesympatyczna rozmowa. Na  pewno zapamiętam ją na zawsze. A zakończyła się stwierdzeniem: "Dobrze, że mam znaleźć dwie osoby na stanowisko wykładowcy, bo jedną już mam". Byłam pierwszą "maglowaną" osobą a stos CV osób, które miały być maglowane przez kolejne dwa dni był spory. I tak dzięki seniorom zyskałam "punkt wyjścia" na rozmowie kwalifikacyjnej i dostałam pracę, która sprawia mi ogromną przyjemność. Robię dokładnie to, co najbardziej lubię. A dziś wystawiłam pierwszą fakturę za "poprowadzenie podstawowego kursu dietetyki". 
  3. Zostałam zaproszona do "Radia Wrocław" jako gość :) W niedzielnej przedpołudniowej audycji rozmawialiśmy o soli w diecie i nie tylko. To niesamowite zobaczyć audycję, której słuchamy prawie w każdą niedzielę. 
Od lewej: Maria Bierska, Małgorzata Majeran-Kokott, & ja :)

3 komentarze:

  1. aaaaaaaaaaaa ciotka celebrytka, Franek celebryta... same sławy nam na blogach wyrastają:)

    Cieszę się ogromnie razem z Tobą:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Celebryta jestes ;) Jej, Dorota, ciesze sie ogromnie, ze w koncu robisz to co lubisz i to do tego w taki sposob w jaki lubisz. Gratuluje Ci z calego mojego serca!

    OdpowiedzUsuń