Wspominałam już o spotkaniu z seniorami (klik klik)
Oto bilans zysków (strat nie odnotowałam)
- Podziękowano mi publicznie, co sprawiło mi ogromną radość :)
- Zostałam zaproszona na rozmowę o pracę. Wszystko na wariackich papierach - rozmowa odbyła się w dniu, kiedy się o niej dowiedziałam. Może i dobrze....Osoba, która przeprowadzała rozmowę podała materiały - a'la podręcznik, na którym miałabym pracować, jednocześnie przepraszając za formę, czcionkę - że dziwna, że duża, a taka dlatego, że przeznaczona dla seniorów... -Aha, dla seniorów! A ja ostatnio...- i nawiązała się przesympatyczna rozmowa. Na pewno zapamiętam ją na zawsze. A zakończyła się stwierdzeniem: "Dobrze, że mam znaleźć dwie osoby na stanowisko wykładowcy, bo jedną już mam". Byłam pierwszą "maglowaną" osobą a stos CV osób, które miały być maglowane przez kolejne dwa dni był spory. I tak dzięki seniorom zyskałam "punkt wyjścia" na rozmowie kwalifikacyjnej i dostałam pracę, która sprawia mi ogromną przyjemność. Robię dokładnie to, co najbardziej lubię. A dziś wystawiłam pierwszą fakturę za "poprowadzenie podstawowego kursu dietetyki".
- Zostałam zaproszona do "Radia Wrocław" jako gość :) W niedzielnej przedpołudniowej audycji rozmawialiśmy o soli w diecie i nie tylko. To niesamowite zobaczyć audycję, której słuchamy prawie w każdą niedzielę.
Od lewej: Maria Bierska, Małgorzata Majeran-Kokott, & ja :) |
aaaaaaaaaaaa ciotka celebrytka, Franek celebryta... same sławy nam na blogach wyrastają:)
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie razem z Tobą:*
Gratuluję :)))
OdpowiedzUsuńCelebryta jestes ;) Jej, Dorota, ciesze sie ogromnie, ze w koncu robisz to co lubisz i to do tego w taki sposob w jaki lubisz. Gratuluje Ci z calego mojego serca!
OdpowiedzUsuń