Jestem zazdrosna! Jestem bardzo zazdrosna o czas, o emocje, o radość, o błysk w oku mojego dziecka. To wszystko ma dziadek J., bo to On od grudnia odbiera Młodego z przedszkola (i tym samym bardzo nam pomaga, bo do przedszkola za daleko jak na zimowy spacer z dzidziusiem). To w drodze powrotnej z przedszkola toczą się najciekawsze dyskusje. W drodze do domu to nie tylko Młody poznaje świat. To dorosły ma zaszczyt poznawać świat oczami trzylatka. Zatrzymać się, zapatrzeć, zachwycić i jednocześnie poczuć się kimś ważnym, autorytetem dla młodego człowieka. Kiedy, jak nie na spacerze z dzieckiem można do woli przypatrywać się pracy operatora koparki, zachwycać jego precyzją i komentować do woli, nie wychodząc przy tym na dziwaka. Jak by to wyglądało, gdybym głaskała wszystkie koty na naszym osiedlu (a jest ich sporo) albo "zaliczała" wszystkie kałuże rozchlapując wodę i mocząc skarpetki, a nie byłoby obok małego chłopca?
Dzisiaj np. Młodemu dane było siąść za kierownicą (a raczej panelem sterującym) nowego tramwaju, a nawet prowadzić go całe 30 m!! Chłopaki (Szymon i Dziadek) zwykle jadą do pętli. Dziś pan motorniczy na samym końcu trasy, już za końcowym przystankiem zaprosił Młodego do kabiny. Chciałabym widzieć TE OCZY na żywo. Chociaż sama nie wiem, komu ta sytuacja sprawiła większą radość Młodemu, czy Dziadkowi. Muszę wyciągnąć od Dziadka fotkę-dowód.
O rany, ależ frajda!:) Fotka musi być koniecznie:) Nie zapomnę jak z okazji Dnia Dziecka w CZD pan strażak wziął Frania do kabiny wozu strażackiego - mały nie chciał wyjść!!!:) Dla takich maluchów (i starszaków;-) ) to musi być niesamowite przeżycie:)
OdpowiedzUsuńno własnie, kiedy będzie wiosnaaa? ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, z jednej strony jest radość, że macie taką pomoc, a z drugiej żal, że to wszystko Ciebie omija, że nie możesz w tym wszystkim uczestniczyć.
OdpowiedzUsuńTwój Janek jest tylko tydzień starszy od mojej Majci =)
Pozdrawiam.
Ja tylko raz w tygodniu odbieram córkę z przedszkola i potwierdzam, że właśnie wtedy toczą się najciekawsze dyskusje. Uwielbiam to.
OdpowiedzUsuń