wtorek, 1 października 2013

Przedstawienie

Przedszkolaki były w teatrze. Rządna opowieści, głodna dziecięcych wrażeń z podróży do Krainy Fantazji pytam:
- Szymusiu! Jak ci się podobało przedstawienie?!
- No fajnie było. Jechaliśmy "piętnastką" a potem szliśmy przez Park Południowy a potem do "Polskiego Rrradia Wrrrocław przez cały rrrok"
- A o czym było przedstawienie?
- Nie pamiętam
- Jak to nie pamiętasz? Przypomnij sobie szybciutko!
- Nooo doooobrrra, było o księznicce i rrrycezu.
- Ry-ce-RZu
- No o rrrrry-ce-zzzu. 15 minut trwało.
- Jak to 15 minut?! Taki kawał jechaliście i 15 minut?! Chyba nieee...
- No tak, ale wies jakie były wieeelkie okna?! Więkse nis pani Patrrrrycja!
- No coś ty?!
- Takie wieeelkie, Takie wielkie jak ten "Feriogaj"
- To rzeczywiście wielkie. A przedstawienie było tylko o księżniczce i rycerzu?
- Jesce o carrrrnoksięzniku i wrrrrózce. A te okna to zasłoniły rolety. Takie wielkie rolety na caaałe okna. Ale nie wsystkie. Bo by było za ciemno, ale cęść.  I były takie wieeeelkie orrrgany, takie ogrrromne flety miały. Więkse niż z kościele. Ale się nie bałem bo nie piscały. Wies, one chyba piscą tylko jak jest telewizja.
- Szymuś a co Ci się najbardziej podobało?
- No te organy! I guzik.
- Jaki guzik?
- Wies jaki był guzik?
- Jaki?
- Metalowy! W plastikowej toalecie!! Barrrdzo fajna toaleta!!! A wies co było drrrewniane?
- Co?
- Sufit był drrrewniany. To barrrdzo ładna toaleta musiała być!!

To się przeniosłam do krainy wyobraźni...
Mój kochany mały inżynier.


3 komentarze:

  1. Prześwietne!:) No to Dorotko wszystko jasne, jaka dusza, taki odbiór...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No cóż... mi też od razu nasunęła się myśl "mały inżynier" ;)
    Co tam przedstawienie, skoro były taaaaakie okna ! No matka ! Daj spokój ! Naprawdę liczyłaś na opowieść o księżnicce i rrrycerzu ? :)

    OdpowiedzUsuń