sobota, 3 grudnia 2011

„Hajowanie”


Młody dość mocno przejął się nadchodzącą zimą i dbaniem o skórę. Przed wyjściem na dwór intensywnie „hajuje się krrremem”. Ćwiczenia pseudologopedyczne typu „jak robi wąż" nie pomogły. Bo wąż robi SSSSSSSS a właściwie ŚŚŚŚŚŚŚŚŚ, a kremem trzeba się hajować. Zwłaszcza takim dla niemowląt, który pachnie… „Ziobać jak paaachnie – jak kwiatuchy”.
Pachnie tak ładnie, że trzeba chodzić i wąchać, i wąchać….
Może więc Młody jest bliżej prawdy niż nam się wydawało.
WNIOSEK: Kupić dziecku na zimę krem bezzapachowy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz