piątek, 27 kwietnia 2012

Szafa

Szafa pęka w szwach a ja nie mam co na siebie włożyć. Znacie to, prawda? Upycham, upycham a drzwi przesuwne już nie są przesuwne - coś je blokuje, coś się o nie opiera...A co w tej szafie tak się rozpycha?

  • Spódniczki - cała kolekcja: szara, fioletowa, czarna....i ta beżowa - ulubiona. Fajne były ale się skurczyły. To na pewno wina Chin. Badziewie takie produkują. Żeby chociaż od prania się kurczyły, a one tak...od wiszenia. Trzymać to, czy pozbyć się? Raczej się już nie rozciągną. Chociaż prędzej one się rozciągną niż doopa skurczy :/  O jest jedna dobra! - Nie, nie dobra! - to tulipan - "podkreśla masywne łydki". Nosiłam, bo nie wiedziałam. Teraz wiem to nosić nie będę!
  • Spodnie - hmm...te się nie rozpychają, bo nie zdążą. Szybko się przecierają i następne proszę. O! jeszcze jedne! Ale jakieś takie, że .musiałabym użyć łyżki do butów, żeby je włożyć. Jedne dżinsy - jedyne więc muszę prać kiedy nie planuję nigdzie wychodzić.
  • Sweterki- brak. A przydałby się jakiś w rozmiarze M (kiedy wreszcie dotrze do mnie, że S przepadło?)
  • Bluzeczki - spory stosik, ale na cycki matki karmicielki stanowczo się nie nadają. Odcinaające się wkładki laktacyjne są takie "apetyczne" - mniam. Wszystkie niemowlaki z okolicy będą się oglądały.  Z drugiej strony, może właśnie te bluzeczki są ok. Może to jedyna szansa nacieszyć się biustem w rozmiarze D. 
  • Bluzy z polaru :*** - moje przyjaciółki, pocieszycielki, towarzyszki...Nawet mogą by,ć pod warunkiem, że nie będę chciała rąk do góry podnosić. Leż Jasiu, będziemy na siebie patrzeć. Mama musi przyzwoicie w bluzie wyglądać. Co ja gadam - jak można w wyglądać przyzwoicie w bluzie z polaru :DDD
  • Są też rozpychacze przechodnie. Rozpychały się w szafie kogoś innego, teraz rozpychają się w mojej. Robią maślane oczy jak Kot w Shreku. Szukam szafy - cudzej szafy...
"Nic nie wyrzucisz. Coś ci wzbrania
 przetrząsnąć lamus przywiązania
 i <niepotrzebne>, <nieużyte>
Usunąć. Niech zostanie z tobą."

(J. Tuwim "Kwiaty polskie")

5 komentarzy:

  1. Lucy w skaju z diamentami28 kwietnia 2012 01:05

    WarDrobes: Textills Strikes Back

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmm, ja mogę coś zaadoptować, chociaż pamiętaj, że Ty się skurczysz trochę w ciągu najbliższych miesięcy :) Chociaż nie jesteś chińskiej produkcji :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Dorotka, Patty ma racje :P Daj im trochę czasu - skurczysz się jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak bym czytala o swojej szafie tyle ze rozmiar 36 chyba mialam w podstawowce:D

    OdpowiedzUsuń